Są firmy spożywcze, które podają, że nie widzą potrzeby korzystania z Portalu. Mówią, że zapewniają klientom wystarczającą informację o swoich produktach poprzez zamieszczenie ich na etykiecie. Czy mają słuszność?
Można w to wątpić. Coraz większą liczbę zwolenników zdobywa pogląd, że ograniczenie przez określonego producenta informacji o danym wyrobie do podawania jej wyłącznie na etykiecie, jest działaniem realizowanym głównie w interesie własnym. Jest tak, ponieważ każdy producent chce sprzedawać swoje wyroby, a bez odpowiedniej etykiety nie jest to możliwe. Obecnie opinia publiczna coraz wyraźniej oczekuje od każdego producenta żywności, żeby nie myślał tylko o sobie, ale także manifestował troskę o swoich klientów, na których odżywianiu zarabia. Stąd ważne jest okazywanie dbałości o łatwą dostępność informacji o produkowanych wyrobach oraz o podawanie jej w sposób ułatwiający świadomy dobór pożywienia. Polski Portal Żywnościowy stał się więc istotnym sojusznikiem producentów dbających o swój wizerunek. Jest w nim zebrana w jednym miejscu informacja o wielu wyrobach spożywczych, co umożliwia łatwe ich porównywanie. Jest tam też dostępny program DrDietman, który ułatwia świadomy dobór pożywienia poprzez bilansowanie diety.
Polski Portal Żywnościowy jest przedsięwzięciem pro publico bono. Jest realizacją misji informowania konsumentów o produktach spożywczych, którą powinni także współrealizować producenci żywności. Prowadzenie każdego przedsięwzięcia wiąże się z określonymi kosztami. Opinia publiczna może oczekiwać, że część z kosztów funkcjonowania Portalu wezmą na siebie producenci żywności. To będzie manifestacją dbałości każdego z nich o interesy klientów. Oczywiście, jeśli danego producenta nie stać na wydatkowanie kwoty 50 zł miesięcznie na pokrycie kosztów informowania swoich klientów, wystarczy zwrócić się do Redaktora naczelnego o zwolnienie z obowiązku opłacania abonamentu. Bo chodzi przede wszystkim o to, żeby w Portalu były wszystkie wyroby obecne na rynku.
Portal został tak pomyślany, żeby ponoszenie nawet symbolicznych kosztów uczestnictwa nie przynosiło tylko i wyłącznie korzyści wizerunkowych. Każdy zarejestrowany producent czy handlowiec uzyskuje swoja podstronę w Portalu. Jest jej administratorem i gospodarzem. Może prowadzić na niej swoją działalność reklamową bez obowiązku ponoszenia dodatkowych kosztów.
Czyżby był producent, który coś ukrywa?
Ha, Ha. Proszę spóbować spytać do producenta, jakie świństwa dodaje. Jak odpowie top będzie cud. Liczy się biznes a nie zdrowie. Jak na targach zapytałem czy sami to jedzą ogarnął ich pusty śmiech.
Skąd takie podejrzenia. Moja koleżanka pracuje w firmie produkującej jogurty ale ich nie je, bo nie lubi.
Producenci dbający o zdrowie klienta? Wolne sobie. Tylko, gdy łączy się to z ich zyskiem, to na pewno!
Wystarczy etykieta ze składem, żeby producent mógł nawet sprzedać mięso zdechłej krowy i wszystko będzie dobrze 😉
Producenci kierują się tylko i wyłącznie chęcią zysku. Obowiązki informacyjne realizują , jeżeli w ogóle , po linii najmniejszego oporu. Konsumenta traktują jak przeciwnika, któremu trzeba wszystko wcisnąć byle było ładnie opakowane oczywiście za dobrą ceną ( dobra dla producenta)
Konieczne budowanie świadomości konsumentów.
Po dzisiejszym/wczorajszym artykule o Mlekovicie wypada lekko sprostować, nie wszyscy producenci kierują się wyłącznie chęcią zysku nie bacząc na zdrowie konsumentów.
Buduje zaufanie do producenta i poczucie konsumenta, że nie jest traktowany jak durny lud, który wszystko kupi.