
Sól kuchenna (chlorek sodu) jest połączeniem jonu sodowego z jonem chloru. Jon sodowy pełni podstawową rolę w regulowaniu gospodarki wodnej i kwasowo-zasadowej oraz ciśnienia osmotycznego w komórkach organizmu. Sód zawarty w płynach ustrojowych na zewnątrz komórek oraz potas znajdujący się w nich, regulują potencjał niezbędny do przewodzenia impulsów nerwowych. Zapewnia to prawidłowe funkcjonowanie mięśni oraz transport do komórek składników odżywczych. Odpowiednie stężenie jodu sodowego w płynie pozakomórkowym jest niezbędne dla zachowania odpowiedniej objętości krwi oraz zapobiega nadmiernemu odwodnieniu organizmu, a także umożliwia prawidłowe czynności wszystkich komórek organizmu. Bardzo duży niedobór jonu sodowego może doprowadzić do zaburzenia czynności układu mięśni szkieletowych, a nawet do zatrzymania akcji serca.
Organizm potrafi, jednak w określonych granicach utrzymywać prawidłowe stężenie jonów sodowych. Odpowiada za to układ hormonalny, głównie hormony kory nadnerczy. Reguluje on wydalanie sodu przez nerki. Organizm potrafi w określonych granicach przystosować się zarówno do nadmiaru soli w diecie jak i do jej niedoboru.
Sól kuchenna jest wszechobecna w żywności. Są potrawy, które nieposolone
są uważane za niesmaczne, a nawet niejadalne, chociaż historia zna zdarzenia, w których określone społeczności nie soliły potraw. Problemem w odżywianiu nie jest niedobór soli, lecz jej nadmiar.
Funkcjonuje pogląd, że nadużywanie spożycia soli kuchennej jest jednym z czynników wpływających na powstawanie tzw. chorób cywilizacyjnych jak
np. nadciśnienie tętnicze, wylewy krwi do mózgu czy zawały serca. Nadmiar sodu w organizmie prowadzi też do zaburzenia gospodarki wodno-mineralnej i powstawania obrzęków. Może też spowodować uszkodzenie wątroby oraz grozi nieprawidłowym kształtowaniem się komórek organizmu.
Niedobór sodu w organizmie, skutkujący głównie nadmiernym odwodnieniem, powoduje osłabienie fizyczne i psychiczne oraz utratą łaknienia połączoną niekiedy z wymiotami. Może powodować upośledzenie myślenia, a nawet wytworzyć stan prostracji umysłowej.
Fragment z przygotowywanej do druku książki Zbigniewa Młynarskiego „Jedz dobrze i nie tyj”