
Fluor jest silnie trującym gazem o żółtym odcieniu. Jest bardzo aktywny chemicznie stąd w przyrodzie występuje w postaci związków mineralnych, najczęściej fluoroapatytów. Jest niezbędny w organizmie. Jednak wzmacnia działanie niektórych substancji psychoaktywnych, stąd bywał podawany więźniom dla ich otumanienia i wprowadzenia w stan uległości. W wysokim stężeniu jest trucizną o wiele gorszą niż ołów, dlatego używa się go do produkcji trutek na szczury. W Pensylwanii mieszkańcy uzyskali sądowy zakaz fluoryzacji wody. Wiedza naukowa o roli fluoru w organizmie jest niedostateczna. Głównym źródłem dostaw fluoru do organizmu jest woda. Występuje też w wielu produktach żywnościowych takich jak owoce, mięso, ryby, produkty mleczarskie, warzywa i zboża. Ze względu na przeciwpróchnicze działanie fluoru stosuje się fluorkowanie wody, soli kuchennej oraz past do mycia zębów. Często pobieranie fluoru z produktów stomatologicznych przewyższa jego spożycie z dietą.
Za dużo fluoru
Nadmierne spożycie lub wdychanie fluoru może być szkodliwe. Jon fluorkowy w wysokich dawkach jest silną trucizną. Nazbyt duże spożycie fluoru grozi fluorozą szkliwa i szkieletu. Powoduje ona uszkodzenia tkanki zębowej oraz bóle stawów, zwapnienie więzadeł i osteoporozę. Może wywołać zmiany w metabolizmie kości, nerkach oraz w mięśniach i układzie nerwowym. Sprzyja też niektórym nowotworom. Długotrwałe przyjmowanie dużych ilości fluoru przez kobiety ciężarne może przyczynić się do obniżenia masy urodzeniowej noworodka, zmniejszenia obwodu główki, a nawet wywołać zaburzenia rozwojowe.
Za mało fluoru
Jeśli przez długi okres w pożywieniu było za mało fluoru grozi to kruchością tkanki kostnej, próchnicą zębów i osteoporozą.
Fragment z przygotowywanej do druku książki Zbigniewa Młynarskiego „Jedz dobrze i nie tyj”